Górale byli kiedyś prawosławni. I nie chodzi mi o tych z Wołosatego, Krempnej czy Żabiego (bo to oczywiste). Chodzi o tych “klasycznych”, z Zakopanego, Bukowiny czy Ochotnicy Dolnej. OK, stwierdzenie jest prowokacyjne i pewnie nieco nieścisłe, ale prawdopodobne w stopniu… Continue Reading →
Granice – mury, zasieki, zapory Granice – stalowe rzeki, stalowe góry [Maanam, płyta O!, 1982] Granice są efemeryczne. Te państwowe, dokładnie wyznaczone w terenie linie, często zaorane, zagrodzone i strzeżone przez specjalne oddziały, z poważnymi sankcjami za przekroczenie. W dziejach… Continue Reading →
Nie raz zastanawiałem się na czym polega atrakcyjność i wielka ostatnio popularność górskich biegów ultra? Oczywiście, zawsze są najprostsze wyjaśnienia: że piękna przyroda, że po miękkim to lepiej dla nóg, że nie ma takiej presji na wynik, bo trudno o… Continue Reading →
Tytuł bloga jest cytatem z bardzo znanego wiersza Wisławy Szymborskiej Urodziny. Wierszyk, z pozoru żartobliwy, w istocie jest obroną doskonałości stworzenia i wyrazem zachwytu nad światem, w którym przyszło nam żyć. Z pewnymi zastrzeżeniami jest to także moje “wyznanie wiary”…. Continue Reading →
Znajdź 10 szczegółów różniących powyższe obrazki. A może 10 podobieństw? To może tak: Ten po lewej to św. Wawrzyniec, męczennik rzymski z III wieku, który spłonął na… ruszcie (nawet w tamtych czasach, sposób dosyć wymyślny), bo nie chciał wyjawić gdzie… Continue Reading →
W ostatnim wydaniu Dużego Formatu znalazłem wywiad z Ewą Lipską. Między innymi o młodości i starości. I pojawia się tam pewna figura retoryczna, rozmowy z samą sobą, dorosła Ewa umawia się na spotkanie z młodą Ewką, na jakimś neutralnym gruncie. Wybór… Continue Reading →
Fascynują mnie drogi. W każdej postaci: w wyszukiwarce googla, na starych mapach, zarastające w lesie, i jako metafora ludzkiego losu, a teraz także jako kawałek przestrzeni do pokonania, w czasie biegu w górach. Jak pojechałem kiedyś do Rzymu, z wszystkich… Continue Reading →
Moses ben Jacob Cordovero był słynnym kabalistą. Urodził się 1522 roku, właściwie nie wiadomo dokładnie gdzie. Ale jego rodzina wywodziła się z Kordoby, którą musiała opuścić po decyzji Królów Katolickich, więc może gdzieś po drodze. A może już w Galilei,… Continue Reading →
Do każdego wyjazdu dobrze jest się solidnie przygotować. Nie mówię tu o treningach, zakupie nowych butów i sprawdzeniu czy na miejscu jest wifi – to oczywiste. Mówię o przygotowaniu mentalnym… Jak się planuje o czymś pisać, dobrze wcześniej przeczytać… Continue Reading →
Byłem kiedyś na Krecie. Stałem przed Muzeum Archeologicznym w Heraklionie, delektowałem się porażającym upałem, bujną przyrodą na skwerku obok i mającym za chwilę nastąpić estetycznym szaleństwem wnętrza. Tylko dlaczego ktoś tak przeraźliwie piłuje wysokoobrotową piłą mechaniczną ze wspomaganiem? W… Continue Reading →
© 2023 moreny, mureny i morza, i zorze — Powered by WordPress
Theme by Anders Noren — Up ↑